Uxeria ’24 – kilka słów od Prezesa
30 stycznia 2024, Igor FarafonowRok temu pisałem o podsumowaniu 2022. Moim wnioskiem była chęć wyłamania się z gonitwy za GROWTH, INCREASED REV, itp. Miałem dosyć słuchania wokół o wzrostach 50-100% rok-rocznie. Dobrym przykładem było spotkanie z jednym z VC w medtech, którzy powiedzieli, że szukają firm o potencjale wzrostu w ciągu 5 lat 100x. Po chwili dodali, że za wzrostem takim istnieje duże ryzyko spadku, ale to już kwestia wyczucia momentu exitu…. Ja nie chciałem, byśmy zarabiali więcej – życzyłem nam lepszego komfortu pracy. Wiedząc, że branża jakoś sobie poradzi, a nasza marka się wybroni.
Bessa
Tymczasem pierwszy kwartał zaskoczył wszystkich. Odczuwalny już w ostatnim kwartale 2022 spadek inwestycji w projekty IT przygrzmocił branżę w Q1 i Q2 2023. Widać to było po drastycznie mniejszej liczbie ogłoszeń rekrutacyjnych na portalach, widać było po wstrzymanych inwestycjach czy przetargach / zamówieniach, aż widać to było po dużych firmach IT, które rozpoczęły masowe zwolnienia kadry pracowniczej. Dotknęło to również nas, głównie w wymiarze projektów badawczych. Q1 i Q2 względem 2022 przyniosły blisko 70% oczekiwanych przychodów.
Nasza odpowiedź była do przewidzenia: skupiliśmy się na swojej pracy – by dla tych klientów, którzy z nami są, przynieść jak najfajniejsze efekty, wierząc w dalszy rozwój relacji.
I udało się.
Efekty
Co ciekawe – widać to po efektach:
- Mamy znacznie mniej klientów niż w ubiegłych latach, ale klienci robią z nami więcej rzeczy i większe budżety,
- Staliśmy się mistrzami alokacji kompetencji do projektów i przepływu wiedzy w projektach – dzięki temu w danej chwili w projekcie są dokładni tacy ludzie jacy są potrzebni, a to usprawnia decyzyjność i efektywność prac – poprawia marżowość realizacji i dochodowość efektów prac; Innymi słowy – nauczyliśmy się dobrze operować marżą na projektach;
- Regularnie koncentrujemy się na wyzwaniach biznesowych klienta, a nie rozwiązaniach, o które nas prosi – dzięki temu staliśmy się partnerem zmian a nie wykonawcą usług.
Jestem super szczęśliwy, bo dzięki temu udało nam się:
- Osiągnąć przychód na poziomie 4,5M zł (wzrost RR niestety tylko 13%, choć gdybym odpowiednio zarządził formalnościami, mogło być 4,9M, nie zależało mi na tym),
- Osiągnąć zysk netto na poziomie 0,6M zł, czyli właściwy dla naszego biznesu stabilny poziom marży całego biznesu 13%),
- Osiągnąć największą jednostkową wartość sprzedaży na fakturze w kwocie ok. 600.000 zł netto,
- Uzyskać już w styczniu perspektywę przychodową na 2024 na poziomie 70% całego ubiegłego roku,
- Utrzymać taki Zespół, z którym mogę bez najmniejszych wątpliwości pójść do przyjaciela, sąsiada i rodziny i polecić moją firmę wiedząc że będzie dobrze zaopiekowany i nie oskubany. Naprawdę fajne uczucie móc uczciwie w lustrze patrzeć na siebie, zwłaszcza gdy dookoła tyle konsultingowego bullshitu bez polotu i odpowiedniego fundamentu doświadczenia w polu walki.
I tu chciałbym powiedzieć, że mam tę cudowną przyjemność pracować z niezwykłymi, odpowiedzialnymi, inteligentnymi i nietuzinkowymi ludźmi:
- Gosia – Matka sukcesu Działu Projektowego Uxerii – IMO jedna z czołowych w Polsce szefowych działu,
- Marek – odpowiedzialny za 60% biznesu Uxerii, przytomny człowiek łączący rozwój biznesowy, organizację pracy z nowymi produktami, które budujemy i nowymi obszarami, w które wchodzimy. Człowiek orkiestra!
- Julia – czołowa badaczka UX w Polsce. Doskonała organizatorka procesów badawczych idealnie rozumiejąca wymiar przepływu wiedzy w podejmowaniu decyzji
- Kris, Agata, Justyna, Jagoda, Ania, Kasia, Daria, Zuza, Ola, Iryna, Bartek, Julia, Agnieszka, Marek i inni – każde z Was jest absolutnie wyjątkowe i niezwykłe w swojej pracy!!
Taki zespół to cud! Absolutna czołówka polskich badań i designu!
Zupełnie innymi wymiarami sukcesu stały się dla mnie:
- Fakt stworzenia od zera Ligi Transaxli – dziś już uznanej przez polski światek wyścigowy ligi wyścigów starymi Porsche. Organizowałem imprezy z Porsche Polska, Lechner Racing, Porsche Club Poland, RaceCup, Tor Poznań Track Day, Retro Motor Show, zgromadziłem blisko 70 kierowców na inauguracji sezonu, blisko 20 stałych ścigantów w super autach, mnóstwo epickich chwil, plakatów, gadżetów, filmów, zdjęć, mnóstwo ścigania się. Trochę jakbyśmy wyodrębnili własną subkulturę 😉
- Fakt mojego uczestnictwa i zaangażowania w NIL IN – sieci Lekarzy Innowatorów powstałej wokół Naczelnej Izby Lekarskiej. W ramach współpracy konsultowałem charakterystykę działalności i punkty koncentracji, współprzewodniczyłem pracom jednej z grup roboczych, uczestniczyłem jako członek Rady Kapituły konkursu Przychodnia Przyszłości, występowałem w serii konferencji i podcastów, a także prowadziłem szkolenia dla lekarzy punktowane zawodowo w ramach COBIK NIL. O wspólnych dzieciach tej współpracy opowiem poniżej w planach na 2024,
- Fakt utrzymania 50% etatu pracy. Jak część z Was wie, od 2022 pracuję na 4/5 etatu. W 2023 pracowałem już 3/5 etatu. Fajnie, że mogę nadal realizować się biznesowo, ale mogąc sobie pozwolić na inne zajęcia i pasje. Cieszę się, że mogłem parokrotnie odwiedzić moje ukochane Włochy (w tym pierwszy raz jako eurotrip prosiakiem), miałem czas na bieganie (2,3k km w 2023), rower, zdjęcia, gitarę (gram Toccata in Dm Bacha 😀 oraz Megadeth… to pierwsze IMO bardziej heavymetalowe), rysowanie, pierwszy raz w życiu jeździłem na snowboardzie. A przede wszystkim starałem się być zaangażowanym ojcem, który słucha dzieci i spędza z nimi aktywnie czas (chyba mi się to udaje, acz też miewam chwile słabości ;))).
Przemiana
No i niestety ten kawałek się zmienia, bo kolejny rok będzie bardzo bardzo aktywny 🙂
Dlaczego? Bo zauważyłem u siebie pewną przemianę: staram się ogniskować moją pracę na myśleniu strategicznym. Nie chodzi nawet o to, co robię, tylko jak do tego podchodzę (i szczęśliwie: rola CEO mi na to pozwala). Bo każde działanie można tak ukierunkować, by przybliżało Cię do celu strategicznego (warunkiem jest wyznaczenie takiego). Ja przyjąłem:
- Myślenie strategiczne o tym, gdzie chcę być z moją firmą za parę lat i korelowanie działań w tym kierunku,
- W zakresie pracy z klientami myślenie strategiczne o tym, gdzie oni chcą się znaleźć i jak w partnerstwie tam dojść,
- W zakresie wyzwań które sobie stawiam w obrębie swoich pasji (np. gitara, rysowanie czy nauka śpiewu) koncentracja na celach, które mnie będą mnie motywowały do rozwoju i pchały do przodu w ramach planu strategicznego.
A dlaczego? Bo zobaczyłem po Lidze Transaxle, że jeśli w coś mądrze zainwestujemy czas, to przy odpowiednim zaangażowaniu to MUSI się udać. Nawet jeśli zaczynamy od zera lub szarej dupy. Poświęcenie, pasja i wiara potrafią zdziałać cuda.
Chyba poczułem siłę takiej strategicznej sprawczości.
Plany
I to mnie prowadzi do tego, na czym chciałbym się skupić w 2024:
- Chciałbym jeszcze bardziej udoskonalić pracę Uxerii – Uxeria w pracownikach ma skupiać pasjonatów designu, poznawania człowieka i jego mózgu i serca, pasjonatów technologii i biznesu. Tym pasjonatom ma dawać najfajniejsze i najciekawsze projekty strategiczne oparte na długofalowej relacji oraz komfort pracy w jak najbardziej efektywnym wg nich modelu. Wszystko zrealizowane w najwyższym standardzie usługi. To daje idealny mix dochodowości efektu i profesjonalizmu prac.
- Wdrażamy nową skoordynowaną strategię marketingową – już w ubiegłych latach nieraz podchodziliśmy do marketingu, ale nie jest to łatwe (kiedyś osobno opiszę powody). Już od następnego tygodnia zapewne aktywniej o nas usłyszycie, co będzie elementem planu na 2024 rok, który będziemy realizować. Zespół, który nad tym pracuje, liczy już teraz 8 osób, wszyscy starannie wyselekcjonowani przeze mnie i moich Doradców partnerzy (tu dziękuję mojemu Guardian Angel!! Dobry człowiek, który w odpowiednim momencie mnie j…ł w twarz :))).
- Ewaluacja produktów w branży medycznej – Uxeria już jest zaangażowana w prace nad Human Factors – metodologii ewaluacji i certyfikacji rozwiązań i urządzeń medycznych pod kątem ergonomii, ryzyka błędu medycznego, satysfakcji pacjenta czy skuteczności leczenia. Elementem całości ekosystemu będzie również baza innowacji medycznych – platforma online dedykowana lekarzom, gdzie będą mogli znaleźć produkty i systemy dedykowane ich potrzebom. Projekt chcemy realizować w partnerstwie z Naczelną Izbą Lekarską, Ministerstwem Zdrowia oraz Centrum E-Zdrowia, a także innymi kluczowymi instytucjami na polskiej mapie sektora medycznego.
- W ramach Uxerii odpalamy również własny venture medyczny – i to od razu z grubej rury, bo zostaliśmy wyłonieni w prestiżowym konkursie startupów, na który lecimy już w marcu. Jest to nasze autorskie rozwiązanie Uxerii, które wykorzystuje AI w pomocy lekarzowi.
- Osobnym punktem koncentracji jest wykorzystanie AI. AI w najbliższych latach mocno zmieni naszą pracę. Za naście lat będziemy mówić o epoce sprzed AI i po AI. Jest to dla mnie mega strategiczny obszar, na który patrzę w czterech aspektach:
- AI, które usprawnia pracę Uxerii (już teraz dzięki pracom Marka za badanie UX w Uxerii zapłacicie średnio 4k mniej, bo AI robi nam transkrypty i cytaty z badań);
- AI, które usprawnia pracę naszych klientów (zanim to było modne wspomagaliśmy się AI do tworzenia opisów produktowych czy ideacji rozwiązań typu brand hero; ale teraz wykorzystujemy AI do modeli ekonometrycznych, działań na dużych bazach produktowych np. w PIM, zaawansowanej analityki, systemów predykcyjnych i ML oraz budowania customowych paneli BI, itp.) – AI zmieni pracę każdej branży, warto tu rozumieć specyfiką sektora i być inicjatorem zmian;
- AI, które może stanowić rozwinięcie biznesu naszego klienta (nowe modele biznesowe i wspólne produkty w ramach branży, w której funkcjonuje);
- AI, które może stanowić nowy produkt Uxerii (ogólne pomysły na nowe produkty wykorzystujące AI, które mogą stać się startupem Uxerii); AGI i jak będzie wyglądać przyszłość świata za 5-10 lat.
- Każdy z tych punktów wymaga osobnego podejścia, procesowego myślenia. Jest to niezwykłe intelektualne wyzwanie, bo w wielu obszarach wywraca do góry nogami dotychczasowy porządek świata.
- Ostatni punkt (ale nie najmniej ważny) jest Liga Transaxle. W 2024 planuję kontynuację organizacji Ligi Transaxle. Będzie więcej jazdy i będzie ciekawiej. Wchodzi w to: dwudniowa impreza inaugurująca sezon w kwietniu; pierwsza międzynarodowa impreza Ligi na SlovakiaRing w sierpniu; „Szkoła Jazdy Figurowej” Porsche – czyli całkowicie nowa inicjatywa, która ma nauczyć kierowców tricków typu 360 w trakcie jazdy czy parkowanie precyzyjne driftem). Dodatkowo chcę otworzyć sklep z gadżetami i pamiątkami Ligi, a także rozszerzyć współpracę z RaceCup i ClassicAuto (mam nadzieję, że wkrótce będzie artykuł o Lidze).
Kurcze. Jak to wszystko spisałem to wydaje się dużo. I faktycznie jest ambitnie. Ale kluczem tu jest chyba dobra zabawa. W sensie: nie robię tego wszystkiego co powyżej bo muszę. Mógłbym tego nie robić, i nadal kasa na koncie by się zgadzała. Ale robię to bo lubię, bo chcę, bo widzę sprawczość. Przykładowo: w pewną grupę działań chcę w tym roku zainwestować 200k. Wiem, że efekt (zgodnie z oczekiwaniami) może być zerowy lub mizerny, a może wynieść 1,5-2M. I robię to, bo taki postawiłem sobie „challenge”. W sumie to nawet podoba mi się taki sposób życia.
Ale też rozwijam tę firmę, bo chcę zbudować trwałą pozycję na rynku: dobrego i solidnego partnera na lata, który pomaga budować i rozwijać biznesy wykorzystując nowe technologie. Widzę bolączki sektora medycznego i chciałbym je naprawić. Podobnie z wieloma innymi branżami. Widzę też wiele problemów na poziomie wpływu adaptacji świata cyfrowego do życia społecznego – aspektów poznawczych, emocjonalnych, itp. Ujęcie aspektu ludzkiego w tworzeniu rozwiązań przyszłości jest jednym z kluczowych wyzwań branży nowych technologii. Jest jeszcze dużo dobra do zrobienia.
Pozostaje życzyć nam wszystkim lepszego jutra, wszystkiego najlepszego w życiu prywatnym i biznesie (zawsze w tej kolejności) oraz super owoców tego co robimy. Ja wracam do ciężkiej pracy 🙂
PS:
Na koniec dodam, że od stycznia zastanawiam się, czy pisać takie podsumowania. Bo jakoś tak skromnie zawsze uważam, że nie zasługuję na super uwagę, otoczony mega wymiataczami biznesowymi, którzy na pewno lepiej układają swoje firmy niż ja Uxerię. Ale pamiętam, że rok temu parę osób mi podziękowało za moje słowa podsumowania mówiąc, że stały się dla nich inspiracją. Sam zauważyłem też, że gdy wracasz po paru latach do takiego tekstu, to strasznie miło się go czyta.